2,5 tysiąca złotych mandatu, 15 punktów karnych oraz zatrzymane prawo jazdy – to cena braku rozsądku na drodze
Prędkość? Niestety jest wciąż jednym z głównych grzechów kierowców. Choć tendencja ta zaczęła nieco spadać, po wprowadzeniu nowego, bardziej restrykcyjnego taryfikatora, to i tak nie wszyscy wzięli sobie do serca prośby i „groźby” policjantów. Wczoraj 48-letni kierowca mazdy stracił uprawnienia na okres 3 miesięcy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 96 kilometrów na godzinę. Funkcjonariusze nałożyli na niego mandat karny w kwocie 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktów karnych. Nie był to jedyny tego dnia kierowca, który stracił uprawnienia za szaleńczą jazdę.
Nadmierna prędkość jest wciąż jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych w Polsce. Choć, od 1 stycznia 2022 roku, czyli od momentu wejścia w życie nowego, bardziej restrykcyjnego taryfikatora, kierowcy nieco zwolnili to i tak nie wszyscy wzięli sobie do serca prośby i „groźby” policjantów. Nie będąc gołosłownym i nie szukając daleko przykładów bagatelizowania przepisów drogowych, wystarczy przytoczyć wczorajszą sytuację. W środę (22 lutego) sulęcińscy policjanci Wydziału Ruchu Drogowego prowadzili statyczną kontrolę prędkości na Drodze Wojewódzkiej numer 136 w miejscowości Lubniewice. Tuż po godzinie 9.00, ich uwagę zwróciła osobowa mazda, której kierowca zdawał się w ogóle nie widzieć tabliczki teren zabudowany oraz ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, obowiązujące na terenie całych Lubniewic. Mundurowi wykonali pomiar miernikiem prędkości. Wynik? 136 kilometrów na godzinę, czyli o 96 za dużo. Pojazd został zatrzymany do kontroli drogowej. Nie mogło być tutaj mowy o taryfie ulgowej. Na 48-letniego kierowcę nałożony został mandat karny w kwocie 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktów karnych. Funkcjonariusze byli również zobowiązani do zatrzymania jego prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Taka, w tym przypadku, była cena braku rozsądku na drodze. Mogła być ona znacznie wyższa i mieć zupełnie inny wymiar, w momencie kiedy kierowca spowodowałby wypadek drogowy. 48-latek nie był tego dnia jedynym, który za nic miał przepisy. Chwilę później, w miejscowości Dzierzążna (gmina Krzeszyce) inny kierowca pędził 116 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. On również stracił prawo jazdy, otrzymał mandat w kwocie 2 tysięcy złotych oraz 13 punktów karnych.
Bardziej restrykcyjny taryfikator ma jeden główny cel – przemówić do kierowców, aby Ci przestrzegali przepisów ruchu drogowego, a co za tym idzie, abyśmy wszyscy byli bardziej bezpieczni. Dość mocne uszczuplenie domowego budżetu jest solidnym argumentem, aby drogową szarżę odłożyć na bok.
WAŻNE: Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego przypominają, że decyzję o zatrzymaniu uprawnień do kierowania wydaje właściwy (dla miejsca wydania prawa jazdy) starosta, na podstawie informacji przekazanej przez Policję. Po otrzymaniu takiej decyzji i upływie 3 miesięcy, każdy kierowca jest zobowiązany udać się do Wydziału Komunikacji wraz z rzeczowym dokumentem, aby jego uprawnienia zostały odznaczone w systemie jako „zatrzymane”. W innym przypadku, w czasie kolejnej kontroli drogowej, w systemie będzie widniała informacja, że kierowca nie posiada wymaganego dokumentu prawa jazdy, co z kolei może przysporzyć niepotrzebnych problemów kontrolowanej osobie.
sierżant sztabowy Klaudia Biernacka
Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie