Zakrywanie ust i nosa = nasze wspólne bezpieczeństwo
Szanowni Państwo, choć znakomita większość z nas stosuje się do obowiązujących obostrzeń, wciąż zdarzają się przypadki skrajnej nieodpowiedzialności. Zachowanie pewnej młodej kobiety podczas zakupów, było modelowym przykładem na to, jak NIE WOLNO zachowywać się w miejscach publicznych. Nie tylko dlatego, że jest to złamaniem obowiązującego prawa, ale przede wszystkim ze zwykłej ludzkiej empatii i poczucia społecznej odpowiedzialności. Postawa policjantów jest w tym zakresie jednoznaczna – nie ma taryfy ulgowej dla łamania obostrzeń.
Sytuacja (niestety) z życia wzięta. Wczoraj, moja sąsiadka – seniorka, zadzwoniła do mnie, chcąc wyrazić swoje niezrozumienie, a także rozczarowanie postawą pewnej młodej kobiety.
Właśnie wybiła godzina 12.00, kiedy Pani Zosia kończyła zakupy w osiedlowym sklepiku. W pewnym monecie weszła do niego młoda kobieta bez maseczki na twarzy. Wzięła koszyk, a następnie ruszyła w stronę stoiska z pieczywem. Wybierała odpowiedni bochenek chleba bez rękawiczek ochronnych (choć te były dostępne w sklepie na wyciągnięcie jej ręki). Wyraźnie męczył ją kaszel. Okazało się, że nawet zakrycie ust zgięciem łokciowym było dla niej problemem. Ekspedientka nie dojrzałazachowania klientki, ponieważ obsługiwała w tym czasie inną osobę. Moja sąsiadka postanowiła więc zainterweniować, zwracając młodej kobiecie uwagę o obowiązku zasłaniania ust i nosa. Jak zareagowała ów kupująca? Rzuciła w stronę Pani Zosi kilka obraźliwych inwektyw, po czym oscentacyjnie wyszła ze sklepu mrucząc coś pod nosem.
Szanowni Państwo, choć znakomita większość z nas stosuje się do obowiązujących obostrzeń, jak pokazuje przytoczona sytuacja, wciąż zdarzają się przypadki skrajnej nieodpowiedzialności. Zachowanie młodej kobiety było modelowym przykładem na to, jak nie wolno zachowywać się w miejscach publicznych. Nie tylko dlatego, że jest to złamaniem obowiązującego prawa, ale przede wszystkim ze zwykłej ludzkiej empatii i poczucia społecznej odpowiedzialności. Czy naprawdę jedynym sposobem na ochronę zdrowia własnego i innych jest groźba kary pieniężnej? Czy nie możemy, choć w tej jednej kwestii być jednomyślni? Najwyraźniej wciąż mamy z tym problem. Postawa policjantów jest w tym zakresie jednoznaczna – nie ma taryfy ulgowej dla nieprzestrzegania obostrzeń. Wszyscy jesteśmy zmęczeni stanem pandemii, pragniemy powrotu do normalności. Szczepionki są wyraźnym światłem w tym tunelu, jednak aby dojść do jego końca musimy być odpowiedzialni tu i teraz.
starszy sierżant Klaudia Biernacka
Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie