Zagubiony piesek szukał schronienia - znalazł je u policjanta
O tym, że sulęcińscy policjanci mają ogromne serce do zwierząt, udowadniali już nie raz. W środę Komendę Powiatową Policji w Sulęcinie odwiedził czworonożny gość i zdaje się, że u jednego z policjantów zostanie na dłużej. Młodszy aspirany Paweł Wąsowicz, bo o nim mowa to człowiek z prawdziwym sercem do zwierząt. Jeżeli właściciel pieska nie zgłosi się po swoją zgubę, zwierzę znajdzie nowy dom właśnie u niego.
W środę (28 sierpnia) pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie wchodząc rano na teren jednostki zauważyli psa błąkającego się przy ogrodzeniu. Gdy tylko brama wjazdowa otworzyła się, czworonóg ochoczo wbiegł na plac. Zwierzę było bardzo przyjaźnie nastawione do ludzi, jednak wyraźnie spragnione i głodne. Nie mogło być więc inaczej, jak tylko zaprosić niespodziewanego gościa do budynku komendy. Piesek dostał miskę wody. Policjanci podzielili się z nim swoim śniadaniem, a później nasypali mu karmy. Zwierzę nie posiadało obroży, ani żadnego oznakowania. Informacja o czworonogu została natychmiast przekazana do lokalnych portali internetowych. Czekając na odzew ze strony właściciela, piesek spędził cały dzień towarzysząc policjantom w ich codziennych obowiązkach. Radośnie biegał po budynku komendy, jednak najbardziej przypadło mu do gustu klimatyzowane pomieszczenie dyżurnego. Nocleg zapewnił mu, a właściwie jej młodszy aspirany Paweł Wąsowicz. Zabrał psa do domu, gdzie czekało na niego towarzystwo drugiego czworonoga. Zwierzaki najwyraźniej się zaprzyjaźniły. Aza, jak na gospodarza przystało ustąpiła nawet swoje legowisko dla gościa. Już od pierwszej chwili, rodzina policjanta bardzo polubiła „czarnulkę”. Jednogłośnie podjęli decyzję, że jeżeli nie znajdzie się jej właściciel, zapewnią psu nowy dom.
sierżant Klaudia Richter
Komenda Powiatowa Policji w Sulęcinie
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 16.53 MB)